Woda w strzykawkach zamiast szczepionek? Temat dotyczący obowiązkowych szczepień elektryzuje środowisko nie od dziś. Nieustannie trwa dyplomatyczna walka pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami szczepionek. Ci drudzy nazywani są poniekąd prześmiewczo „antyszczepionkowcami”. Tym razem temat wraca niczym bumerang, jednakże z nieco innego powodu. Co wstrzykiwano dzieciom w Szczecinku? Doniesienia szokują nie tylko rodziców swoich pociech.
Woda w strzykawkach zamiast szczepionek! Szokujące informacje dobiegają ze Szczecinka
Znów głośno jest o szczepionkach. Tym razem sprawa nie dotyczy wojny pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami obowiązkowych szczepień, jednakże może być kartą przetargową i nowym, bardzo mocnym argumentem „antyszczepionkowców”. Dlaczego? Mianowicie, bardzo niepokojące doniesienia dochodzą ze Szczecinka. Okazuje się bowiem, że w jednej z tamtejszych przychodni, dzieciom zamiast wykupionych, nierzadko bardzo drogich szczepionek, wstrzykiwano substancje obojętne dla organizmu. Podaje się, że była to woda lub sól fizjologiczna. O rewelacjach ze swojego regionu donosi portal szczecinek.com.
Wielką mistyfikację miał odkryć jeden z rodziców
Jak podaje portal szczecinek.com, nieoficjalnie mówi się, że za odkryciem jednego wielkiego oszustwa miał stać rodzic. Gdy zażądał pokazania numeru seryjnego szczepionki otrzymanej przez jego dziecko, okazało się, że dokumentacja medyczna miała zaginąć. Co więcej – nie tylko ta jedyna.
Jakby tego było mało, rodzic na własną rękę miał poddać badaniom swoją pociechę. Dotyczyły one sprawdzenia, czy w ciele dziecka znajdują się wstrzykiwane przy okazji szczepień przeciwciała. Wyniki potwierdziły obawy – w organizmie prawdopodobnie nie było śladów szczepionki, za którą przecież zapłacono.
Sprawę aktualnie bada policja. Co ciekawe, mówi się, że podobnych przypadków w tej samej przychodni mogło być około… 100.
ZOBACZ TAKŻE: TRAGEDIA WE WROCŁAWIU, JADĄCY HULAJNOGĄ ELEKTRYCZNĄ NIE ŻYJE
źródło zdjęcia: szczecin.tvp.pl (poglądowe)