Site icon aju.pl

Widziałeś tego owada? Lepiej go nie zabijaj! Dlaczego?

widziałeś tego owada

Widziałeś tego owada? To niemal bardziej niż pewne! Nie wszyscy jednak wiedzą, z czym tak naprawdę mają do czynienia. Ludzie przeważnie bez mrugnięcia okiem unicestwiają tak zwane „kowaliki”. Okazuje się jednak, że to bardzo duży błąd. Dlaczego nie warto zabijać Kowala Bezskrzydłego? Jakie korzyści może nam przynieść i co zrobić, gdy zobaczymy go w domu? Leśny Patrol uświadamia! Szczegóły znajdziecie poniżej.

Widziałeś tego owada? Lepiej go nie zabijaj! Co trzeba wiedzieć o tak zwanych „kowalikach”?

Tego owada z pewnością kojarzy niemal każdy. Kowal Bezskrzydły, którego często nazywa się „kowalikiem” lub jak niektórzy mówią „tramwajarzem”, jest bardzo częstym gościem w ogrodach, na działkach a nawet na cmentarzach. Jego żywe barwy często budzą przerażenie u ludzi, którzy natychmiast zabijają „kowalika”. Okazuje się jednak, że to duży błąd. Dlaczego?

Jak można przeczytać na Facebooku „Leśny Patrol – Ludzie Przeciw Myśliwym”, Kowal Bezskrzydły jest zupełnie niegroźny dla ludzi i zwierząt. Do tego nie niszczy upraw, jak niektórym może się wydawać. W bardzo interesującym i świetnie napisanym poście na wspomnianej wcześniej stronie w serwisie Facebook, można przeczytać:

Proszę nie rozdeptuj mnie, nie zabijaj! Jestem „kowalik”, a raczej Kowal Bezskrzydły. Nie zrobię Ci krzywdy.

Dalej autorzy pisali o tym, dlaczego „kowaliki” są przydatne i nie powinno się ich zabijać:

Nie jestem trujący dla ludzi i zwierząt. Nie jem liści kwiatów, ani warzyw. Zostawię twój ogród taki jakim go zastałem. Zjadam resztki kwiatów lub martwych chrząszczy, nie wzgardzę larwami komarów. Nie zjadam za to zwłok ludzkich jak myślą niektórzy nazywający mnie cmentarniakiem. Więc pozwól mi żyć i cieszyć się życiem jak ty.

ZOBACZ TAKŻE: RAMZAN KADYROW WPROST GROZI POLSCE! „W SZEŚĆ SEKUND POKAŻEMY WAM, NA CO NAS STAĆ. LEPIEJ WEŹCIE BROŃ”. CHODZI O INCYDENT Z ATAKIEM NA ROSYJSKIEGO AMBASADORA W WARSZAWIE!

Tam gdzie są „kowaliki”, tam nie ma komarów!

Jak się okazuje, „kowaliki” zwane też „tramwajarzami” lub „cmentarniakami” żywią się między innymi larwami komarów. Tam, gdzie przebywają omawiane owady, zazwyczaj nie występuje problem z kąsającymi wieczorami komarami. To ważna wiadomość choćby dla działkowców. Na Facebooku czytamy:

Nie lubię innych owadów, mam mocny zapach. Koty i psy mnie nie zjadają. Jeśli lubisz spotkania z przyjaciółmi na działce bądź w ogrodzie bez komarów, pozwól mi mieszkać obok Ciebie. Pamiętaj tam gdzie ja jestem – tam nie ma komarów!

Gdy „kowaliki” znajdziemy w domku lub w altance, warto przenieść je na dwór. Najlepiej czują się w betonowych zakamarkach lub tam, gdzie znajduje się drewno.

źródło: Facebook – Leśny Patrol – Ludzie Przeciw Myśliwym

Exit mobile version