Site icon aju.pl

Takie rodziny mają zapłacić po 500 złotych na wizycie duszpasterskiej. Ksiądz tyle sobie zażyczył

takie rodziny muszą zapłacić

Takie rodziny mają zapłacić po 500 złotych na wizycie duszpasterskiej. Sieć obiegły kolejne bulwersujące wieści dotyczącego tegorocznej „kolędy”. Tym razem sprawę nagłośniła Gazeta Wyborcza, a wszystko dotyczy kościoła w Narwi w województwie podlaskim. Strona internetowa tamtejszej parafii Wniebowzięcia NMP i św. Stanisława Biskupa i Męczennika zaprezentowała poradnik z „praktycznymi wskazówkami odnoszącymi się do wizyty duszpasterskiej”. Oczywiście nie zabrakło tam kwot, jakich ksiądz oczekuje w kopercie. Które rodziny mają zapłacić aż 500 złotych?

Takie rodziny mają zapłacić po 500 złotych na wizycie duszpasterskiej. Ksiądz tyle sobie zażyczył

Tegoroczna wizyta duszpasterska wywołuje wiele emocji. Zgodnie z tradycją, po Bożym Narodzeniu księża odwiedzają wiernych w ich domach. Wizyta opiera się na wspólnej modlitwie, błogosławieństwie domu i domowników oraz na rozmowie księdza z wiernymi. Jej nieodłącznym elementem jest także ofiarowanie kapłanowi koperty z pieniędzmi – za posługę, lub na potrzeby remontowe kościoła. To, ile pieniędzy znajdzie się w kopercie, zależy tylko i wyłącznie od parafian i od tego, na ile darowizny mogą sobie pozwolić. Gdzieniegdzie księża dają jednak wiernym pewne wytyczne. Tak było właśnie w Narwi w województwie podlaskim, a sprawę nagłośniła Gazeta Wyborcza oraz serwis o2.pl.

Na stronie internetowej parafii Wniebowzięcia NMP i św. Stanisława Biskupa i Męczennika pojawił się poradnik dla parafian. W nim można przeczytać „praktyczne wskazówki odnoszące się do wizyty duszpasterskiej”. Ich treść przytacza o2.pl:

Cała rodzina (w miarę możliwości) powinna być obecna podczas kolędy w domu bądź w mieszkaniu. W mieszkaniu powinien być przygotowany pokój: stół przykryty białym obrusem, na stole krzyż i dwie zapalone świece oraz powinna znajdować się woda święcona i kropidło, powinny być zeszyty z religii i indeksy uczestnictwa chodzenia na religię dzieci i uczącej się młodzieży, zwrócę na to szczególną uwagę.

To jednak nie koniec, bo nie zabrakło też wzmianki o pieniądzach. Ile i kto powinien zapłacić według księdza?

ZOBACZ TAKŻE: Netflix bierze się za współdzielone konta! Tak będzie sprawdzać użytkowników w Polsce

Składka kolędowa: 500 złotych od rodziny, 250 złotych od rodziny jednoosobowej, 75 złotych składki dla organisty. Ksiądz wyjaśnia

Jak czytamy w o2.pl, na końcu komunikatu pojawił się cennik kolędy. Wynika z niego, że rodziny na przyjście księdza muszą przyszykować 500 złotych. Nieco łaskawiej są traktowane rodziny jednoosobowe – tutaj płaci się 250 złotych. Nie należy też zapominać o składce dla organisty – ta wynosi 75 złotych.

Gazeta Wyborcza skontaktowała się z księdzem z parafii w Narwi. Ten tłumaczy, że składki są dobrowolne i nie istnieje żaden przymus. Wypowiedź duchownego czytamy w o2.pl:

Jak wcześniej takie składki były ogłaszane przez moich poprzedników, to jakoś nie było sprzeciwów. Jeśli dana rodzina nie możliwości wpłacić tyle, ile ustalono, to wpłaca tyle, ile ma. To pieniądze przeznaczone na cele remontowe, a że to kościół zabytkowy, to koszty takich remontów są bardzo wysokie, same projekty tych remontów są bardzo duże.

źródło: o2.pl, Gazeta Wyborcza

Exit mobile version