Site icon aju.pl

Strach w Cybince. Mieszkańcy źli na chorego, że ten sprowadził wirusa. Policja pod jego domem

strach w cybince

Strach w Cybince – to miejscowość, skąd pochodzi pierwszy w Polsce zarażony nowym, niebezpiecznym koronawirusem. Tak zwany „pacjent zero” jest teraz na językach całego kraju. Rodzime media robią wszystko, aby dowiedzieć się o nim jak najwięcej. Mimo, że początkowo nie podawano żadnych danych osobowych, wieść o tym kim jest zarażony rozeszła się błyskawicznie. Portal Wirtualna Polska donosi, jakoby we miejscowości skąd pochodzi mężczyzna z koronawirusem, jego domu miała pilnować policja. A to dlatego, że mieszkańcy obwiniają chorego za sprowadzenie do niej zarazy.

Strach w Cybince. Mieszkańcy źli na chorego, że ten sprowadził do ich miejscowości wirusa. Jego domu pilnuje policja?

Polacy coraz bardziej oswajają się z pierwszym potwierdzonym przypadkiem koronawirusa w naszym kraju. W środę pojawiła się informacja, jakoby zarażony 66-latek przebywał w szpitalu w Zielonej Górze. Jego stan określono jako dobry. Jeszcze przed ogłoszeniem pierwszego przypadku jasne stało się, że będzie on niezwykle medialny – i tak w istocie się stało. W sieci można zobaczyć już nawet pierwsze rozmowy z zarażonym. Wirtualna Polska donosi jednak o problemach w Cybince – a więc miejscowości, skąd pochodzi zarażony koronawirusem. Mieszkańcy mają obwiniać chorego, że ten sprowadził do ich miejscowości zarazę. Gdyby tego było mało – podaje się, że jego dom znajduje się pod obserwacją policji. Wszystko ze względu na niepokoje społeczne.

ZOBACZ TAKŻE: ZARAŻONY KORONAWIRUSEM UCIEKŁ Z KWARANTANNY – BO POCZUŁ SIĘ LEPIEJ. TAKSÓWKĄ ODJECHAŁ DO DOMU, KIEROWCA ZAMIERZA GO POZWAĆ

Mieszkańcy Cybinki na potęgę kupują leki i zapasy – poważnie obawiają się wirusa

Wirtualna Polska podaje, jakoby z apteki w Cybince masowo miały znikać leki oraz witaminy – na wzmocnienie odporności oraz przeciwwirusowe. Podobnie ma być w sklepach – choć półki nie są puste, widać wzmożone zainteresowanie niektórymi towarami.

Miejscowi zwyczajnie boją się, że ich miejscowość zostanie zamknięta. Wszystkim rzecz jasna obwinia się chorego mężczyznę. Nie wszyscy są w stanie zrozumieć to, że podróżował w sytuacji, gdy wirus coraz śmielej zaczął rozprzestrzeniać się w Europie.

źródło zdjęcia: Dziennik Wschodni (poglądowe)

Exit mobile version