Site icon aju.pl

Skandal w Ontario? To zrobiono zakażonym COVID-19!

jak będzie wyglądać czwarta fala

Skandal w Ontario? To zrobiono zakażonym na COVID-19! W sieci zawrzało po tym, jak potraktowani zostali rezydenci domu spokojnej starości Curtice. Już teraz pojawiają się głosy, że zachowanie jakiego dopuściła się obsługa, było niehumanitarne. Mało tego – ze względu na zaistniałą sytuację, przynajmniej jeden pracownik domu opieki utracił już zajmowane do tej pory stanowisko. Co takiego wydarzyło się w Ontario?

Skandal w Ontario? To zrobiono zakażonym na COVID-19! Internauci przerażeni

Pandemia koronawirusa nadal nie odpuszcza i zmaga się z nią niemal cały świat. Wiele krajów w związku z szalejącym wirusem musiało – podobnie jak Polska – wprowadzić swego rodzaju ograniczenia, aby zapobiec łatwemu rozprzestrzenieniu się zarazy, która jest bardzo niebezpieczna dla schorowanych i starszych osób. Skandaliczne wieści docierają jednak z Ontario, a konkretniej ze znajdującego się tam domu spokojnej starości Curtice. Jak się okazuje, pracownicy domu opieki mieli potraktować tamtejszych rezydentów w niehumanitarny sposób. Chodzi o przebywające tam starsze osoby, u których stwierdzono zakażenie COVID-19.

Co jednak konkretnie stało się w Curtice? Jak podają anonimowi informatorzy, a przy okazji pracownicy domu spokojnej starości w Ontario – kierownictwo nakazało usunięcie klamek w drzwiach osób zakażonych, aby te nie rozprzestrzeniały wirusa. Wiadomości te przekazywał między innymi CityNews, na który powołuje się portal goniec.net.

ZOBACZ TAKŻE: MARCIN NAJMAN ZNOWU TO ZROBIŁ! TYM RAZEM WSZYSTKO MIAŁO MIEJSCE W POŻEGNALNEJ WALCE Z TAKSÓWKARZEM. KIBICE NIE OSZCZĘDZAJĄ EL TESTOSTERONA

Usunięcie klamek w pokojach zakażonych zlecił manager obiektu? W ten sposób chciał powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa

Trzeba przyznać, że wieści płynące z Ontario są zatrważające. Wspomniany wcześniej pracownik, pragnący pozostać anonimowym, miał wskazać, że za wszystko odpowiedzialny był manager domu spokojnej starości. To właśnie on miał zlecić konserwatorom usunięcie klamek w drzwiach osób zakażonych koronawirusem. Dzięki temu zakażeni nie poruszaliby się swobodnie po obiekcie.

Jak czytamy w goniec.net, taka sytuacja trwała kilka dni. Dopiero po czasie jeden z pracowników postanowił przerwać ten proceder. Pojawiają się informacje, że osoba, która zleciła usunięcie klamek – szybko straciła pracę.

źródło: goniec.net

Exit mobile version