Prezydent Andrzej Duda: „wiele wskazuje na to, że była to ukraińska rakieta obrony przeciwlotniczej”. Dziś odbyła się specjalna konferencja prasowa z udziałem prezydenta i premiera RP, która rzecz jasna dotyczyła wczorajszej eksplozji w Przewodowie na Lubelszczyźnie, nieopodal granicy z Ukrainą. W wyniku zdarzenia zginęło tam dwóch mężczyzn. Dziś wiadomo już o wiele więcej w związku z tragedią. Wygląda na to, że wszystko było „nieszczęśliwym wypadkiem”.
Prezydent Andrzej Duda: „wiele wskazuje na to, że była to ukraińska rakieta obrony przeciwlotniczej”
Dziś miała miejsce specjalna konferencja prasowa, w której udział brali Prezydent Andrzej Duda oraz Premier RP Mateusz Morawiecki. Dotyczyła rzecz jasna eksplozji w Przewodowie na Lubelszczyźnie, w której zginęło dwóch obywateli naszego kraju. Podczas niej Andrzej Duda potwierdził medialne doniesienia, które pojawiały się w sieci od samego rana. Mianowicie, jak sam przyznał – „wiele wskazuje na to, że była to ukraińska rakieta obrony przeciwlotniczej„.
Idąc tym tropem, prezydent mówił, że nic nie wskazuje na intencjonalny atak na Polskę:
Nie była to rakieta, która była wymierzona, wycelowana w Polskę. W istocie zatem nie był to atak na Polskę.
Andrzej Duda dodał, że nie ma żadnych dowodów na to, że rakietę wystrzelili Rosjanie:
Najprawdopodobniej była to rakieta produkcji rosyjskiej S-300, wyprodukowana w latach 70. XX wieku. Nie ma żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez stronę rosyjską.
Prezydent: nie mamy absolutnie żadnej wskazówki, która by nam pozwalała twierdzić, że był to intencjonalny atak na Polskę. Najprawdopodobniej był to niestety nieszczęśliwy wypadek.
— Łukasz Bok (@LukaszBok) November 16, 2022
ZOBACZ TAKŻE: Dramatyczne relacje mieszkańców Przewodowa. „Przeraźliwy świst”
Prezydent zdradził to, co udało się ustalić do tej pory
Na konferencji prasowej Prezydent Andrzej Duda zdradził więcej szczegółów całego zajścia:
Oględziny na miejscu zdarzenia, te wstępne, już wskazują na to, że nie doszło tam do klasycznej eksplozji ładunku wybuchowego rakiety, tylko prawdopodobnie był to efekt po prostu upadku rakiety w tym miejscu połączony – być może – z eksplozją paliwa, które pozostawało. […] Wczoraj w rozmowie ze mną pan prezydent Joe Biden zadeklarował swoje wsparcie w tym śledztwie, ja to wsparcie przyjąłem.