Pierwszeństwo dla pieszych jeszcze przed wejściem na pasy? Pomysł – choć dla wielu kontrowersyjny – ma poprawić bezpieczeństwo pieszych na drogach. Zmiany zapowiada premier Mateusz Morawiecki. Nie do końca podoba się to kierowcom. Zapowiadane są także duże fundusze, które rząd przeznaczy na infrastrukturę drogową – ta także ma poprawić bezpieczeństwo. Jest też ciekawy pomysł dotyczący korzystania pojazdów osobowych z buspasów.
Pierwszeństwo dla pieszych przed wejściem na pasy? Premier Mateusz Morawiecki zapowiada zmiany w przepisach
Pojawia się wiele zdań mówiących o tym, że Polska pod względem bezpieczeństwa na drogach, zdecydowanie odstaje od wielu europejskich państw. Rząd pragnie to zmienić, a jednym z pierwszych kroków ku poprawie, mają być zmiany w przepisach dotyczące pierwszeństwa pieszych. Mianowicie, obecnie pojazdy mają obowiązek ustępować pierwszeństwa pieszym, gdy ci znajdą się na przejściu. Nowelizacja natomiast zakłada, że ustąpienie pierwszeństwa będzie konieczne już wtedy, gdy osoba znajdzie się przed wejściem na pasy. Ma to chronić przechodniów i sprawiać, że kierowcy w razie wypadków nie będą traktowani ulgowo.
Pieniądze na poprawę infrastruktury drogowej, buspas także dla… osobówek?
Kierowcy obawiają się, że większe prawa pieszych wcale nie wpłyną pozytywnie na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Swego rodzaju przyzwolenie na wtargnięcia na jezdnię, powinno jeszcze bardziej wyczulić kierowców zbliżających się do przejść. Rzeczywistość może jednak okazać się zupełnie inna.
To jednak nie koniec aspektów, które mają poprawić bezpieczeństwo. Zapowiadane są także duże pieniądze, które rząd przeznaczy na poprawę infrastruktury drogowej, skupiając się na miejscach gdzie przez jezdnię przechodzą piesi. Mowa tutaj o nowoczesnych „zebrach”, dobrze oświetlonych. Przed nimi pojawiać będą się także ograniczniki prędkości. Wszystko po to, aby piesi byli dobrze widoczni i mogli komfortowo przekraczać drogę.
Pojawił się także temat buspasów. Okazuje się, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem – poruszać po nich będą mogły się osobówki, w których jest przynajmniej czterech pasażerów. Chodzi o to, aby ludzie wybierali wspólne podróże, co wpłynie na ograniczenie liczby pojazdów w miastach.
źródło zdjęcia: maszprawo.edu.pl (poglądowe)