Site icon aju.pl

Pękł „Kamień śmierci” – legenda głosi, że wkrótce możemy spodziewać się najgorszego

Pękł kamień śmierci

Głaz Sessho-seki znany na całym świecie jako „kamień śmierci” pękł na pół. Według japońskiej legendy, w jego środku zamknięty był demon. Przełamanie kamienia oznacza wyjście zła na wolność, co jest jednoznaczne z wieloma nieszczęściami i tragediami. 

Pękł „Kamień śmierci”

Wydarzenie, które na dniach wzbudziło ogromne emocje na całym świecie to pęknięcie na pół kamienia Sessho-seki znajdującego się w Japonii, a konkretnie w Nasu. Jest to skała wulkaniczna, która od 1957 roku znajduje się w miejscu uznanym za historyczne.

Japończycy wierzą w ogromną moc tego miejsca, z którym związana jest legenda. Głosi ona, że w środku kamienia znajduje się największe zło tego świata, a jego tajemnicza moc może zabić każdego, kto tylko go dotknie. Z historii Sessho-seki dowiadujemy się, że kamień to przekształcone zwłoki Tamamo-no-Mae – kobiety opętanej przez dziewięcioogoniastego lisa lub kitsune – ducha słynącego z oszustw.

ZOBACZ TAKŻE: JASNOWIDZ KRZYSZTOF JACKOWSKI O SWOJEJ WIZJI DOTYCZĄCEJ BRONI NUKLEARNEJ – PODAŁ KONKRETNĄ LOKALIZACJĘ I CZAS

Tamamo-no-Mae była częścią spisku mającego na celu uwiedzenie i zabicie cesarza Toby. W rezultacie władca ciężko zachorował. Zły demon został jednak zdemaskowany i wypędzony. Później ścigany przez dwóch mitologicznych wojowników, miał wtopić się właśnie w kamień Sessho-seki” – czytamy w serwisie o2.pl.

Jak się okazuje, „kamień śmierci” pękł na pół. Mieszkańcy Japonii wierzący w potęgę legendy nie kryją zdziwienia i przerażenia. Z mitycznych przekazów wynika bowiem, że przełamanie kamienia wiąże się z uwolnieniem demona zła.

Co ciekawe, od dłuższego już czasu na powierzchni kamienia obserwowano coraz to nowe pęknięcia. Jego rozłam był nieunikniony, jednak ostateczne przełamanie wzbudziło ogromne emocje. Osoby wierzące w legendę obawiają się, że wkrótce cały świat poczuje negatywne konsekwencje zdarzenia.

Wierzycie w tą przepowiednię?

 

źródło: twitter.com, eska.pl, o2.pl, zdjęcie – twitter.com 

Exit mobile version