Nigdy nie ładuj telefonu w nocy. Powód zaskakuje

3 marca 2023
Przez: : obcas

Nigdy nie ładuj telefonu w nocy. Choć jest to praktyka stosowana przez naprawdę wiele osób, jej skutki mogą okazać się tragiczne. Nocne ładowanie smartfona to stały rytuał, dzięki któremu po przebudzeniu bateria w urządzeniu jest gotowa do użycia w 100%. Strażacy ostrzegają jednak, czym może grozić taki zwyczaj. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z realnych konsekwencji takowego działania. Szczegóły poniżej.

Nigdy nie ładuj telefonu w nocy. Powód zaskakuje, strażacy tłumaczą co może się stać

Ładowanie telefonu w nocy to bardzo popularna praktyka, którą stosuje wielu z nas. Wszystko po to, aby obudzić się z naładowaną w pełni baterią i smartfonem gotowym do działania na cały dzień. Okazuje się jednak, że nie jest to do końca bezpieczne i warto zmienić taki nawyk. Wszystko wyjaśniają strażacy, którzy mają wielkie doświadczenie w takich sprawach. Nie chodzi tylko o pobór prądu i ewentualne wyższe rachunki, ale przede wszystkim o nasze bezpieczeństwo. Portal o2.pl przytacza wypowiedź mł. bryg. Andrzeja Bartkowiaka, szefa wielkopolskich strażaków, który w Polsat News podał argumenty przemawiające za tym, że ładowanie telefonu w nocy podczas snu, może mieć katastrofalne skutki:

Pożary, których źródłem są czajniki i ekspresy, to problem znany strażakom od lat. Dlatego zawsze, kiedy idziemy spać, czy wyjeżdżamy z domu, powinniśmy je wyłączać z prądu. Są to często urządzenia plastikowe, ustawione na drewnianych blatach. Może nastąpić w nich zwarcie, które zapoczątkuje pożar.

Po czym dodał:

Także ładowane nocą telefony komórkowe często trzymamy w pościeli, przy łóżku. Nie jest to rozważne ani bezpieczne.

ZOBACZ TAKŻE: Zacznie się już w ten weekend. Nikt się tego nie spodziewał

Chłopcu w nocy wybuchła ładowarka, poważne oparzenia i przestroga dla innych

W 2020 roku głośno było o pewnym chłopcu ze Stanów Zjednoczonych, którego podłączona do prądu ładowarka – gdy ten smacznie spał – po prostu eksplodowała. Eksplozja była na tyle silna, że chłopiec obudził się na podłodze, odczuwając swąd spalenizny i ból oraz pieczenie pleców. Colton Pingree z Tuolumne w Kalifornii doznał poparzeń drugiego stopnia. To również pokazuje, że elektronika może być nieobliczalna i warto obchodzić się z nią bardzo ostrożnie.

źródło: o2.pl, aju.pl, ladbible.com

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej