Plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku bez zwycięzcy. Kapituła zadecydowała o braku laureata z powodu wulgarnych, wyszydzających i obraźliwych zgłoszeń. To pierwsza taka sytuacja w historii plebiscytu.
Młodzieżowe Słowo Roku po raz pierwszy w historii bez zwycięzcy
Plebiscyt co roku cieszy się ogromną popularnością i zaangażowaniem. To świetny sposób, aby poznać neologizmy, których używają młodsze pokolenia. Niestety tegoroczna edycja jest wyjątkowa i to w negatywnym tego słowa znaczeniu. Kapituła konkursu zadecydowała o braku zwycięzcy. W oficjalnym oświadczeniu czytamy:
Kapituła plebiscytu Młodzieżowe Słowo Roku postanowiła w roku 2020 nie wyłaniać zwycięskiego słowa. Konkurs, który przez lata był zabawą z językiem i służył refleksji nad nim, stał się w tym roku areną walki na słowa, a tego faktu nie możemy i nie chcemy akceptować. Najczęściej zgłaszane były słowa wulgarne, wyśmiewające konkretne osoby, poglądy, postawy lub płeć.
Warto również dodać, że tegoroczny konkurs na Młodzieżowe Słowo Roku cieszył się rekordowym zainteresowaniem i odnotowano aż 194 tys. zgłoszeń.
ZOBACZ TAKŻE: „MILIONERZY”: PADŁO PYTANIE ZA NAJWYŻSZĄ STAWKĘ! SPRAWDŹ, CZY ZNASZ ODPOWIEDŹ!
Czytając dalszy ciąg oświadczenia, możemy jednak domyślić się, które słowa cieszyły się największą popularnością. Pierwsze słowo pochodzi od nazwiska polityka zaczynającego się na literę „S”. Kolejne miejsce należy do imienia żeńskiego, które jury wyeliminowało już w ubiegłym tygodniu. 3. miejsce należy do czasownika pochodzącego od nazwy instytucji organizującej plebiscyt, a dwa kolejne miejsca zajmują wulgaryzmy, które były częstym hasłem słyszanym na strajkach kobiet.
Słowa, które znalazły się na pięciu pierwszych miejscach, są sprzeczne z regulaminem plebiscytu, na mocy którego eliminuje się określenia wulgarne, obraźliwe, nawołujące do nietolerancji, odnoszące się do konkretnych osób (w tym nazwiska). Z tych powodów kapituła plebiscytu nie wskazała zwycięskiego słowa roku 2020 – poinformowano.
Mimo, że Młodzieżowe Słowo Roku nie zostało wybrane, komisja postanowiła wyróżnić słowo „tozależyzm”. Pochodzi ono z kanału „Wojna idei” Szymona Pękały w serwisie YouTube. Jak podaje PWN, jest to:
Postawa światopoglądowa polegająca na poszukiwaniu najlepszych/najbardziej moralnych rozwiązań danej sytuacji/problemu w szerokim kontekście społecznym, historycznym, religijnym oraz moralnym. […] Głównym postulatem tozależyzmu jest unikanie rozwiązywania problemów moralnych z postaw skrajnych bez ich wcześniejszego omówienia i rozpatrzenia wszystkich potencjalnych rozwiązań oraz ich dalekosiężnych konsekwencji.
źródło: sjp.pwn.pl, antyradio.pl