Kwiecień 2023 – znany jasnowidz z Polski nie ma już żadnych wątpliwości. Jego wizja poraża i zwiastuje istny koszmar. Krzysztof Jackowski niedawno mówił o wielkim kryzysie i cenach paliw, które dojdą do oszałamiającego poziomu. W niedawnej rozmowie z Super Expressem przyznał, że najgorsze co nas czeka, prawdopodobnie nastąpi w kwietniu 2023 roku. Jego słowa przytacza też portal o2.pl. Co takiego w swojej wizji widział Jackowski? Przepowiednia jasnowidza z Człuchowa poniżej.
Nie ulega żadnym wątpliwościom, że Krzysztof Jackowski to najpopularniejszy jasnowidz w naszym kraju. Zaangażowany w niezliczone śledztwa i pomagający policji mężczyzna jest rozpoznawalny i zyskał sporą rzeszę fanów. Jackowski co jakiś czas prowadzi transmisje na żywo w serwisie YouTube, podczas których dzieli się swoimi wizjami, przewidywaniami, omawia bieżące sprawy i odpowiada na pytania widzów. Takie relacje śledzą tysiące osób. Nic zatem dziwnego, że z pytaniami o przyszłość do Jackowskiego udają się także przedstawiciele mediów. Niedawno jasnowidz udzielił wypowiedzi dla Super Expressu. Mówił tam o tym, co czeka nas w 2023 roku. Padła też dość konkretna data – co takiego wydarzy się już w kwietniu?
Niestety, zapowiedzi nie są dobre. Według Krzysztofa Jackowskiego czekają nas “duże problemy”. Wszystko będzie mieć związek z finansami, o czym jasnowidz ostrzega już od jakiegoś czasu:
Bardzo niedobre rzeczy finansowe będą działy się w Polsce w kwietniu 2023 roku. Czekają nas duże problemy. To będzie czas wielkich tąpnięć. Mogą mieć one związek z tąpnięciami na świecie, ale wszyscy będziemy o tym mówili i myśleli.
Jakiś czas temu Krzysztof Jackowski wspominał o wielkiej drożyźnie na stacjach paliw. Pewnego rodzaju wizji miał doznać właśnie podczas tankowania. Teraz powtórzył mroczną przepowiednię, według której litr benzyny w Polsce ma kosztować aż… 23 złote!
Litr benzyny w Polsce będzie kosztował 23 złote!
Czy jest to jednak w ogóle możliwe? Należy mieć nadzieję, że ta wizja nie znajdzie odzwierciedlenia w rzeczywistości.
źródło: Super Express, o2.pl; foto: YouTube
