Znani instagramerzy z hashtagiem #koronawirus to już prawie chleb powszedni. Wielu influencerów Instagramowych postanowiło zwiększyć zasięg swoich postów dzięki hashtagowi. Jest on popularny w ostatnim czasie, bo dotyczy śmiertelnego wirusa.
Instagramerzy z hashtagiem #koronawirus
Opatrywanie postów hashtagiem z nazwą śmiertelnego wirusa wzbudzającego strach niemal na całym świecie to nowy pomysł instagramerów. W ten sposób chcą oni zwiększać zasięgi swoich postów. Sytuacja zdaje się być poważna, jednak nie wszyscy ją dostrzegają. W piątek chińskie władze podały, że na groźną chorobę układu oddechowego zmarło 636 osób, a zaraziło się ponad 31 tysięcy.
Hashtag z koronawirusem
Tymczasem użytkownicy Instagrama coraz częściej używają hashtaga #koronawirus żeby zwiększyć popularność swojego posta. Oprócz tego dodają często żenujące zdjęcia, które ze śmiertelnym wirusem nie mają nic wspólnego. Hashtag, o którym mowa ma już prawie 400 tysięcy wpisów. Niestety, część z nich nie jest zupełnie związana ze śmiercionośnym wirusem. Chodzi jedynie o zwrócenie na siebie uwagi i większą popularność.
Przykłady bezmyślnego użycia hashtaga
Przykładem użycia hashtaga #koronawirus, który nie ma nic wspólnego z wirusem jest zdjęcie Logana Paula – kontrowersyjnego amerykańskiego youtubera, boksera i aktora. Udostępnił on swoje zdjęcie w otoczeniu modelek, a wszyscy mają na twarzy maski antywirusowe. Całość opatrzona jest wulgarnym komentarzem: „Piep… koronawirusa”. Część internautów uważa ten wpis za zabawny. Niemniej jednak są tacy, którzy dostrzegają powagę sytuacji i komentują ten post jako „pozbawiony empatii”. Jeden z internautów napisał: „Nie sądzę, żeby to było zabawne, ludzie umierają”.
Inne kontrowersyjne przykłady
Innym przykładem może być zdjęcie i wpis amerykańskiego producenta wideo – Stevena Divisha. Spadło na niego wiele słów krytyki, kiedy zamieścił swoje zdjęcie w czarno-czerwonym ubiorze, a na twarzy miał maskę. Do tego dodał komentarz „Sprawdź wibracje” (vibe chech), co w młodzieżowym slangu oznacza wysoki stopień irytacji i zachęca innych do wyrażenia swoich, zwykle negatywnych, emocji.
Są też takie wpisy, które są memami. Do teraz jest ich ponad 15 tysięcy. Pojawiają się one nawet w Polsce i bywają nawiązaniem do koronawirusa. Przeważnie ich bohaterami są znane osoby. Jedną z takich jest Magda Gessler.
Zwiększanie zasięgów w portalach
Niestety, walka o popularność na portalach społecznościowych to często nieetyczny wyścig. Bardzo często hashtagi nie mają nic wspólnego z tym, co prezentuje zdjęcie. Chodzi tylko i wyłącznie o podbicie liczby wyświetleń. Influencerzy bowiem zarabiają właśnie na wyświetleniach, a to z kolei przekłada się na zyski ze sponsoringu. Niestety, coraz częściej obowiązuje w mediach zasada, że im bardziej popularnych hashtagów używasz, im bardziej kontrowersyjny jesteś, tym większy jest zasięg twoich postów i tym więcej fanów przyciągasz.