Szokujące wydarzenia mają miejsce na warszawskiej Białołęce, gdzie jak się okazało, deweloper nie przyłączył do bloku gazu, prądu oraz kanalizacji. Co więcej osoby, które zakupiły tam mieszkania nie mogą z nich korzystać. Zamki do klatki w bloku zostały zmienione, a co za tym idzie, właściciele mieszkań nie mogą wejść do własnych nieruchomości, ani zabrać rzeczy, które znajdują się w środku.
Deweloper nie przyłączył do bloku prądu, kanalizacji i gazu
Sprawę nagłośniła redakcja programu Państwo w Państwie Polsat News. Z produkcji dowiadujemy się, że jeden z deweloperów wybudował blok bez zgody do podłączenia kanalizacji i gazu. Ponadto, niektóre z mieszkań nie mają prądu. Właściciele nieruchomości nie kryją swojego oburzenia. Wielu z nich zaciągnęło kredyt, aby wreszcie móc przeprowadzić się do własnego mieszkania. Niestety jest to niemożliwe, ponieważ nie ma podłączonych mediów.
Katarzyna Krupa, właścicielka nieruchomości na łamach programu Państwo w Państwie powiedziała:
Deweloper zapewniał, że wszystko będzie dobrze, powiedział nawet, że możemy zacząć wykańczać mieszkania. Ja tutaj mam już wszystko, wystarczy wstawić kanapę, telewizor i zacząć mieszkać. Ale nie mogę tego zrobić.
ZOBACZ TAKŻE: SZOKUJĄCE SCENY NA SZKOLNEJ LEKCJI – NAUCZYCIEL KAZAŁ BEZDOBNEJ UCZENNICY NARYSOWAĆ SWÓJ DOM
Odpowiedź dewelopera
Jak się okazuje, sprawa po czasie stała się jeszcze bardziej skomplikowana, ponieważ deweloper postanowił zmienić zamki do klatek. W związku z tym właściciele mieszkań nie są w stanie zabrać własnych rzeczy, które zdążyli już przeprowadzić.
Kupili mieszkania na warszawskiej Białołęce, do których nie mogą wejść. W dodatku bloki nie zostały przyłączone do prądu, gazu czy nawet kanalizacji https://t.co/AAYYZSwtwT
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) October 24, 2021
Cała sprawa zdaje się być niezwykle skomplikowana. Deweloper obarcza o winę urzędników, którzy rzekomo zabronili podłączenia wody i gazu, żądając tym samym wybudowania drogi. Z kolei urzędnicy twierdzą, że deweloper miał bezprawnie podłączać do bloku gaz i kanalizację. Ponadto twierdzą, że w związku z budową nie zostały złożone wszystkie potrzebne dokumenty. Sprawa trafiła do prokuratury.
źródło: polsatnews.pl, money.pl