Site icon aju.pl

Aktywiści LGBT dokonali aktu wandalizmu na gmachu Ministerstwa Edukacji Narodowej

Aktywiści LGBT dokonali aktu wandalizmu

Aktywiści LGBT dokonali aktu wandalizmu! Na budynku Minusterstwa Edukacji Narodowej pojawił się napis: „Twoje dziecko LGBT+”. Na gmachu wypisano również imiona: Michał, Kacper, Wiktor, Zuzia i Milo. Imiona te można powiązać z nastolatkami, którzy z powodu prześladowań związanych z orientacją seksualną postanowili odebrać sobie życie. 

Aktywiści LGBT dokonali aktu wandalizmu na gmachu Ministerstwa Edukacji Narodowej

W nocy z wtorku na środę grupa zamaskowanych osób dokonała aktu wandalizmu na budynku MEN. Na budynku napisano imiona: Michał, Kacper, Wiktor, Zuzia, Milo oraz hasło: „Twoje dziecko LGBT+”. Imiona te nawiązują do nastolatków gnębionych z powodu orientacji seksualnej, którzy postanowili odebrać sobie życie. Napis ten nawiązuje również do wydarzeń z 2015 roku, kiedy Dominik – gimnazjalista z Bieżunia popełnił samobójstwo. Wówczas tęczowi aktywiści zebrali się pod gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej i domagali się przeciwdziałaniu przemocy w szkołach.

Mamy zdjęcia z monitoringu, które wyraźnie pokazują, że ta trójka zrobiła to z pełną premedytacją. Nie był to akt jakiejś desperacji, jakiegoś wzburzenia emocji, tylko zaplanowana akcja – powiedział minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.

 

Minister edukacji narodowej podkreślił również, że budynek MEN to wyjątkowe i historyczne miejsce. Nie zabrakło również mocnych słów. Piontkowski nazwał wandali „grupą idiotów”. Wypowiedź ministra wywołałą kolejną falę oburzenia i kontrowersji. Sprawę postanowiła skomentować m.in. posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk:

Jaka kara grozi aktywistom?

Warto zauważyć, że budynek MEN jest obiektem zabytkowym, stąd osoby, które wykonały napisy będą ścigane z art. 288 Kodeksu karnego, który informuje:

Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

W przypadku przestępstwa mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Warto również zauważyć, że usunięcie napisu będzie kosztowało co najmniej kilka tysięcy złotych.

źródło: twitter.com, tvn24.pl, nczas.com

Exit mobile version