Przyszli małżonkowie przed ślubem muszą odbyć kurs przedmałżeński. Jak się okazuje, zaświadczenie o odbytych naukach można kupić przez internet. Dominikanie ostrzegają, że kupno i posługiwanie się takimi dokumentami to fałszerstwo, a co za tym idzie, łamanie prawa. Jakie są tego konsekwencje?
Przyszli małżonkowie często decydują się na łamanie prawa
Każda z par, która pragnie wziąć ślub kościelny, przed przyjęciem sakramentu musi odbyć specjalne nauki przedmałżeńskie. Jest to element konieczny, aby móc się pobrać. Warto jednak zauważyć, że wielu narzeczonych mimo wszystko nie ma czasu lub szkoda im tracić go na szkolenie. W związku z tym decydują się na zakup fałszywego zaświadczenia. Jak się okazuje, tego typu proceder jest niezwykle popularny i często spotykany. Głos w sprawie zabrali Dominikanie, który za pośrednictwem Facebooka napisali:
Z przykrością informujemy, że od wielu miesięcy trwa proceder sprzedawania przez internet fałszywych dokumentów, na których widnieją podrobione pieczęcie naszego klasztoru, parafii oraz imienna pieczęć proboszcza, a także sfałszowane podpisy dominikanów.
ZOBACZ TAKŻE: PIJANI KIEROWCY STRACĄ SWOJE SAMOCHODY – ILE TRZEBA WYDMUCHAĆ, ŻEBY ZABRALI NAM AUTO?
Warto zauważyć, że podrabianie podpisów, pieczątek i całych dokumentów jest karane. Tak samo jest w przypadku zaświadczeń o odbytym kursie przedślubnym. Co ciekawe, załatwienie tego typu dokumentu wcale nie jest trudne. Przyszli małżonkowie kupują je nawet przez internet.
Tego typu działanie jest przestępstwem i każda parafia, gdzie posługiwano się fałszywymi dokumentami jest zobowiązana do zawiadomienia policji o podejrzeniu popełnienia przestępstwa – dodają Dominikanie.
Zapewne wielu z was jest ciekawych, jaka kara grozi za podrobienie takiego dokumentu. Z kodeksu karnego dowiadujemy się, że za fałszerstwo konsekwencje są srogie – nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 – czytamy w kodeksie karnym.
źródło: o2.pl, facebook.com