Przez nowe przepisy lekarze nie mogą usuwać nowotworów – wszystko przez zmianę zapisu w ustawie antywywozowej. Miała ona walczyć z przekrętami farmaceutycznymi, tymczasem znacznie utrudnia pracę lekarzy. Brakuje specjalnego znacznika, który pozwala wykryć przerzuty.
Przez nowe przepisy lekarze nie mogą działać
Jak informuje Rzeczpospolita, ograniczenia przez które lekarze nie mogą w pełni wykonywać swojej pracy spowodowane są przez jeden zapis w ustawie. Dotyczy ona zakazu łączenia działalności leczniczej z prowadzeniem hurtowni farmaceutycznej. Co za tym idzie? Doprowadziło to do sytuacji, w której zamknięto jedną z największych hurtowni zaopatrującej szpitale w znacznik. Pozwalał on podczas operacji onkologicznych wykryć przerzuty do węzłów chłonnych.
„Rzeczpospolita”: Lekarze nie mogą wycinać nowotworów. Winne przepisy. Zamiast ukrócić wywóz leków za granicę, ustawodawca naraził pacjentów na utratę życia i zdrowia – pisze czwartkowa „Rzeczpospolita”.https://t.co/JUWppNLX53
— Polskie_Sluzby (@PolskieSluzby) October 17, 2019
Problem jest na tyle poważny, że narażone jest życie pacjentów, a lekarze mają związane ręce. Co jeszcze, jak tłumaczy prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej (PTMN), wspomniane wcześniej znaczniki produkowane są w Europie Zachodniej. Do tej pory w specjalnych warunkach sprowadzała je zamknięta hurtownia.
ZOBACZ TAKŻE: BRAKUJE LEKARZY, PIELĘGNIAREK I RATOWNIKÓW MEDYCZNYCH
Dodatkowo, brakuje również samaru-153, który stosuje się przy bolesnych przerzutach piersi. W związku z zamknięciem hurtowni, zapasy mogą się niedługo skończyć. Wybrani lekarze w rozmowie z Rzeczpospolitą przyznali, że niektóre operacje mogą przebiegać w niższym standardzie. Może dojść też do sytuacji przesunięcia planowanych zabiegów.
Lekarze nie mogą wycinać #nowotwory. Winne przepisy https://t.co/zXZpUCMP13 pic.twitter.com/ReD4Qfz77t
— Rzeczpospolita (@rzeczpospolita) October 17, 2019
Ostatnio pisaliśmy również o niepokojącej sytuacji w placówkach pogotowia ratunkowego. Mianowicie, w karetkach specjalistycznych brakuje lekarzy, pielęgniarek oraz ratowników medycznych. I to w większości miast w Polsce, o czym informują władze, jak i mieszkańcy. Czy sytuacja ulegnie poprawie?